Jeśli jakiś artysta stworzy obraz… czy można mu go tak po prostu zabrać? Albo czy można skopiować ten obraz i mówić innym, że jest nasz? No właśnie. Tak samo jest z własnością intelektualną w Internecie.
Niestety wiele osób o tym nie wie (albo się tym po prostu nie przejmuje), że tak samo jak i w normalnym życiu, tak i w działalności internetowej, nie można kraść. Bo kopiowanie i wykorzystywanie czyjejś pracy to po prostu kradzież.
Działalność w Internecie prowadzimy od ponad 15 lat i niestety wielokrotnie się spotkaliśmy z naruszeniem praw autorskich (copyright). Są osoby, które totalnie nie zdają sobie sprawy z tego, że możliwość zapisania na dysku czyjegoś zdjęcia, nie oznacza, że można je skopiować i wstawić np. na swoim profilu na Facebooku.
Aby wykorzystać czyjeś zdjęcie należy mieć pisemne pozwolenie od tej osoby. Albo trzeba korzystać z miejsc, gdzie znajdują się zdjęcia do wykorzystania w naszej działalności, czasami są to zdjęcia darmowe, a czasami można takie zdjęcia kupić. Pamiętajcie, żeby zawsze dokładnie sprawdzać, w jaki sposób można dane zdjęcie wykorzystać.
Tak samo jest z treścią, którą się tworzy. Jeśli ktoś napisze artykuł, nie można tego artykułu ani jego części skopiować. Można to łatwo porównać z plagiatem w szkole, czy np. z książką. Nie można skopiować czyjejś książki i mówić, że jest nasza. Tutaj także, jeśli chce się wykorzystać fragment czyjegoś tekstu, trzeba mieć pozwolenie od autora. Co innego jak napiszemy np. krótki cytat i podamy autora. To często jest dozwolone. Jednak nie ma granicy, która mówi, że powyżej iluś słów, jest to uznawane za plagiat. Dlatego warto coś takiego robić z rozwagą.
Najlepiej, żeby uniknąć niepotrzebnych problemów, tworzyć swoje zdjęcia i swoją treść.